SUP Yoga to ćwiczenia dla wszystkich
i dla każdego z osobna. Dla osób, które praktykują już yogę od dawna,
jak i dla tych, które nigdy nie stały na macie.
Jeżeli myślisz, że uprawianie yogi oznacza
wstawanie o świcie, jedzenie surowych warzyw
i spędzanie większości dnia w pozycji kwiatu lotosu, mrucząc
„Om…”, to przyjdź i przekonaj się, jak bardzo się mylisz.
Nie musisz zmieniać w sobie niczego,
żeby zacząć ćwiczyć yogę.
Wciąż słyszę wymówki w stylu „zacznę od
poniedziałku”, „mam postanowienie noworoczne”, „nie mogę iść na yogę, bo nie jestem vege”
i milion innych, absurdalnych wymówek, na których wymyślanie tracimy mnóstwo
cennego czasu i energii, które raz utracone, stają się już nie do odzyskania.
Czemu zamiast marnować tak krótkie i
piękne życia na wymówki nie poświęcisz chwili czasu żeby znaleźć rozwiązanie
problemu?
Poziom zaawansowania? Nie ma czegoś
takiego. Walczysz tylko i wyłącznie z samym sobą. Dlatego mówi się
o ćwiczeniu yogi – to ćwiczenie nigdy się nie kończy. To kolejny krok niekończącej
się drogi. Pogress z każda sesją, o cm, o milimetr… ciesz się tą drogą.
Gdy zaczynasz, pamiętaj, że wszyscy
różnimy się od siebie doświadczeniami, kondycją fizyczną, predyspozycjami.
Każdy z nas ma inną motywację. Musisz zacząć od miejsca, w którym to Ty
się znajdujesz. Skoncentruj się na tym, co dzieje się w Twoim ciele, Bądź
cierpliwy. Wykorzystaj to, co masz. Zrób to, co możesz i ile możesz. Skup się
na ćwiczeniu i nie myśl wciąż o rezultatach, czy celu, a delektuj się
drogą...
Najbliższe zajęcia już w niedzielę od 9:00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz