Dziś, zgodnie
z obietnicą chciałabym się przyjrzeć tematowi, jakże bliskiemu mojemu sercu -
dlaczego warto zapisać dziecko "na windsurfing"?
Pierwszym
nasuwającym się wnioskiem, przedstawionym już w poprzednim artykule było to, że
warto zarazić dziecko pasją do uprawiania jakiegokolwiek sportu i generalnie
większość z nas wie dlaczego.
Czemu zatem
windsurfing?
Ustaliliśmy również, że "windsurfing
to nie jest tylko jakiś tam sport – to styl życia w środowisku pozytywnie
zakręconych ludzi, których wspólnym celem jest pływanie". Zapisując młodego
człowieka na zajęcia windsurfingowe, jednocześnie staje się on częścią tej
fantastycznej społeczności. Dodatkowo, poznając rówieśników o podobnej pasji, z
czasem woli spędzać z nimi czas nad wodą niż siedzieć w czterech ścianach,
grając nawet w najnowszą grę na PS4. Windsurfing to wkrętka i zajawka – jeżeli kumpel
akurat dziś nie chce jechać nad wodę, można przecież pływać samemu i być zależnym
wyłącznie od warunków atmosferycznych.
Sprawność
fizyczna
Wejść na
deskę może próbować każdy, niezależnie od sprawności fizycznej. Im jednak więcej
czasu spędzacie na desce, tym bardziej możecie zauważyć, które części ciała najciężej
pracują i są później najlepiej wytrenowane, a pracują w zasadzie wszystkie:
oczywiście ręce, gdyż trzymamy w nich bom, ale i nogi, na których stoimy i
balansujemy, ćwicząc też ośrodek równowagi. Bardzo mocno pracują też plecy. Im
bardziej wyprostowane, tym mniejszej siły trzeba użyć w rękach, żeby podnieść
żagiel z wody. Żagiel można równoważyć całym ciałem, jednak jest to możliwe właśnie
wtedy, gdy mamy proste plecy. Zatem dzieciaki, które 10 miesięcy w roku
spędzają siedząc zgarbione w ławkach, na windsurfingu mają świetną okazję, aby
w praktyce swoje plecy wyprostować i zadbać o odpowiednią postawę.
LSURF - Weronika skacze do wody |
LSURF - proste plecy |
Samodzielność
Windsurfing
uczy samodzielności. Koniec końcem, na desce z żaglem stoimy sami. Mamy oczywiście
obok siebie instruktora, który zawsze pomoże, natomiast wraz ze wzrostem
umiejętności i doświadczenia wzrasta również samodzielność. I jest to
niesamowite. Dzieciaki, które w kontaktach z rówieśnikami potrafią być nieśmiałe,
tutaj widząc swoje postępy wręcz rozkwitają odnosząc, krok po kroku, swoje
własne sukcesy. Windsurfing jest świetną okazją do samodzielnie podejmowanych
decyzji. Otrzymując od instruktora zadanie dopłynięcia do boi „pod wiatr”
trzeba podejmować choćby decyzję, w którym momencie zrobić zwrot.
Bezpieczeństwo
Myśląc o
samodzielności na desce, od razu wyraz który mi się nasuwa to „bezpieczeństwo”.
W naszej szkole windsurfingu LSURF stawiamy na nie bezwzględnie. Niezależnie od tego,
jakim fantastycznym pływakiem jest niepełnoletni uczestnik, zawsze musi mieć na
sobie kamizelkę asekuracyjną. Bez niej nie wejdzie do wody i nie będzie brać
udziału w zajęciach. Nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników, niezależnie
czy obozów, półkolonii, czy codziennych szkoleń czuwa osoba na motorówce, która w każdym momencie jest gotowa do udzielenia ewentualnej pomocy.
Wiadomości o bezpieczeństwie wkładamy do głów uczestników już od pierwszych
chwil, zarówno na brzegu w formie krótkich wykładów oraz na wodzie, jako luźno rzucone informacje, które najłatwiej
przyswoić w praktyce. To bardzo ważne, by uczestnicy dokładnie wiedzieli, jak się zachować
nad wodą, oraz jak bezpiecznie żeglować. Wspólnie obserwujemy warunki
atmosferyczne, aby przy samodzielnym pływaniu kursant umiał ocenić, czy chmury
które widać nad horyzontem są zwiastunem dobrej pogody, czy może zbliża się
burza i należy czym prędzej kierować się do brzegu.
Sport dla
wszystkich
Już najmłodsze
dzieciaki, mogą spróbować zabawy w windsurfing. Tak, tak, nie pomyliłam się, dokładnie
chodzi o zabawę. Lekcje dla maluszków 4-5 latków prowadzimy wyłącznie w formie
zabawy. Nie ma tu mowy o trenowaniu, o jakiejkolwiek rywalizacji. Zajęcia
windsurfingowego przedszkola mają oswoić malucha z deską i z jeziorem. Wskakiwanie,
zeskakiwanie, równowaga, ale także spadanie z deski i ochlapywanie wodą buźki
to doskonała zabawa dla najmłodszych. Z czasem przychodzi czas na żagielek,
natomiast przede wszystkim zależy nam, aby w dzieciakach zaszczepić miłość do windsurfingu,
sprawić, żeby zobaczyły, że jest to miłe, fajne i przyjemne, a dopiero później
mówić o faktycznej nauce. 6-7 latki są już doskonałym materiałem na
samodzielnych windsurferów i takie dzieciaki spokojnie już korzystają z karnetów
szkoleniowych doskonaląc swoje umiejętności, na dobranym do ich wielkości i
możliwości sprzęcie, oczywiście zawsze pod okiem wykwalifikowanego instruktora.
Sport
rodzinny
Windsurfing
jest świetnym sposobem na aktywne spędzanie czasu w gronie rodziny. Jeżeli
wszyscy posiadają już umiejętności, wówczas rodzice mogą pływać razem z dziećmi.
Jeżeli wszyscy jesteście poczatkujący, wówczas rekomendujemy, aby na czas
trwania zajęć rozdzielić się na dwie grupy - aby osobny instruktor zajął się
dziećmi, a osobny osobami dorosłymi. Oczywiście wszyscy możecie pływać w tym
samym czasie.
Z reguły nie
sprawdza się uczenie własnych dzieci przez rodziców. Dotyczy to z resztą
każdego sportu – jest to zupełnie inny rodzaj kontaktu, inny sposób słuchania,
wykonywania poleceń. Rzadko które dziecko zrobi dziką awanturę instruktorce,
natomiast rodzicowi w zasadzie bez problemu coś wykrzyczy każdy młody człowiek…
taka smutna rodzicielska prawda…
Obcowanie z
wodą naturą, na świeżym powietrzu
Cały dzień
spędzony aktywnie na świeżym powietrzu jest świetnym sposobem na zmęczenie
nawet najwytrwalszego młodzieńca. Zajęcia na windsurfingu, kajakach, SUPach i
wiele innych sprawiają, że nie ma czasu na nudę, nie ma czasu również na smartfon,
bo zwyczajnie może on nam zamoknąć. Na obozach dzieciaki czerpią największą frajdę
z pływania i z udanych manewrów, a to wszystko na dworze, na łonie natury. Całości dopełnia wieczorne ognisko lub wspólne oglądanie motywacyjnego filmu w "kinie pod chmurką". A to wszystko jest możliwe nad Jeziorem Zegrzyńskim, tak niedaleko od domu.
Umiejętność
pomocy, współpraca i odpowiedzialność
Na naszych
półkoloniach i obozach uczestnicy są odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale
także za powierzony im sprzęt. Przed zajęciami windsurfingowymi muszą zanieść
go z bazy nad wodę, a po zajęciach uprzątnąć. Współpracę dzieciaki ćwiczą na
każdym kroku - nikt nie da rady samodzielnie zanieść do wody 200litrowej deski
szkoleniowej - robi się to zatem w dowolnie dobranych parach. Mniejsze
dzieciaki mogą mieć trudności z założeniem, czy wywróceniem na drugą stronę
pianki. Nie tylko wychowawcy i instruktorzy pomagają, ale przede wszystkim
starsi koledzy i koleżanki. Wszystko to sprawia, że po tygodniu nawet Ci, za
których w domu wszystko robi babcia, czy pani Stasia, wracają odmienieni i z
innym spojrzeniem na świat – byli komuś naprawdę potrzebni.
Dlatego
jeżeli jeszcze się wahasz, to przestań 😊
Zapisz się,
lub dziecko i zaczynajcie swoją windsurfingową przygodę.
Bo windsurfing
jest super.
Zapisy na półkolonie i obozy już ruszyły, zapraszamy zatem czym prędzej na www.LSURF.pl.
Wszystkie szkolenia indywidualne ruszają już od długiego weekendu majowego i tak możemy razem codziennie pływać, aż do końca września.
Do zobaczenia!
Zapisy na półkolonie i obozy już ruszyły, zapraszamy zatem czym prędzej na www.LSURF.pl.
Wszystkie szkolenia indywidualne ruszają już od długiego weekendu majowego i tak możemy razem codziennie pływać, aż do końca września.
Do zobaczenia!
Cisza, spokój, coś niespotykanego nad polskim morzem, super sprawa, dlatego też warto postawić na mazury. Widzę, że stawiacie na windsurfing, fajna opcja. Pływaliście już na deskach SUP? Jest to na pewno dużo łatwiejsze niż windsurfing. Na stronie https://gosup.pl/deski-sup-141 znalazłam takie właśnie deski
OdpowiedzUsuń